O MNIE

Z dzieciństwa najbardziej pamiętam magnetofon szpulowy oraz Bitelsów, Stonsów, itp. puszczanych przez ojca. Potem przyszedł czas na pierwsze samodzielne wybory. Nie wiedzieć skąd w mojej duszy zaczął grać eklektyczny zestaw: Metallica, Redhoci, Depeche Mode, Mr. Bungle. Nie pozostawało mi nic innego jak rzucić rękawicę idolom. Początek lat dziewięćdziesiątych to pierwsza kapela – Repostor. Metal oczywiście :)

Tak wyglądały początki. Na gruzach Repostora, w 1993 r. powstał Guess Why, w pełni już oddający moją fascynację pozornie nieprzystającymi do siebie dźwiękami i rozwiązaniami. Po pięciu latach dołączyłem na kolejnych pięć do legendy polskiego metalu – Acid Drinkers. Pięć szalonych lat zasługujących na osobną opowieść... Czas, w którym zupełnie niepostrzeżenie zaczęło nabierać realne kształty coś, co w przyszłości miało okazać się moją pasją i profesją – produkcja nagrań. Wtedy były to płyty moich macierzystych kapel współtworzone z Jackiem Chraplakiem, ale z czasem miało się to zmienić.

Zasiane wcześniej ziarno zaczęło kiełkować i po odejściu z Acid Drinkers postanowiłem założyć własne studio nagraniowe. Z wyjściowym budżetem w wysokości 0 PLN byłem zmuszony podjąć dramatyczną decyzję o sprzedaży gitary, wzmacniacza i kolumny, moich dotychczasowych narzędzi w celu zakupu nowych – głośników do studia. Resztę się pożyczało. Kto wie, jak sprawy by się miały, gdyby nie pomoc Opalenickiego Domu Kultury i jego dyrektora, Andrzeja Trzeciaka, który udostępnił mi pomieszczenia na początki studia. 

Na mojej drodze zawodowej stanął jeszcze jeden ważny człowiek, o którym chcę wspomnieć - Jacek Miłaszewski.  Ten młodziak z nieszablonowym umysłem otworzył mi wiele szufladek w głowie i ochoczo dzielił się swoim entuzjazmem w tematyce dźwiękowej. Sporo razem przeszliśmy i dużo mu zawdzięczam. Wspieramy się do dziś.

To były wydarzenia i ludzie, którzy pozwolili mi nabrać wiatru w żagle i tak niech pozostanie jak najdłużej. 

Obecnie prowadzę Studio, zajmuję się przede wszystkim tzw. “produkowaniem nagrań”, ale także realizacją, czyli: nagraniami, montażem, miksowaniem, masterowaniem oraz decyzjami o kształcie nagrań.

Sugeruję, podpowiadam, udzielam rad i spoglądam chłodnym okiem na kompozycje wykonawcy.

Mimo że przez dużą część ludzi jestem często kojarzony z zespołem Acid Drinkers i z tzw. “muzyką metalową” nie znaczy to, że Perlazza Studio ogranicza się do produkowania tylko takiego rodzaju muzyki. Z chęcią nagrywam każdą dobrą muzykę, którą grają ludzie chcący mi zaufać w kwestii produkcyjnej i nie tylko - do czego zachęcam.

Dla chętnych:

- TUTAJ wywiad ze mną dla kvlt.pl 

- TUTAJ wywiad ze mną na youtube 

- TUTAJ podcast ze mną w Druga Wersja